wtorek, 6 maja 2014

miodek z mniszka



Dzięki pomocy G & G & G w świąteczny czwartek uzbieralismy mlecz :)  na pyyyyyszny miodek..jednak z powodu zbyt krótkiego gotowania wyszedl sok :-/ ale jest ok :) jest jeszcze szansa, ze miod z tego bedzie....Gabrysia mi zdradzila sekret, ze jak u nich w domu postał w lodówce..jakoś konsystencje zmienil...wstawimy, zobaczymy :)



a to co zbiralismy w sobotę już z inną ekipą, zostanie niebawem oficjalnie zalane spirytem, zeby w zimowe wieczory raczyć się likierem; o ile wytrzyma ;-)


a niebawem nowe zdjecia....płota w calej okazałości :D brakowalo, Wam, co? ;-) baaa nie tylko płota, ale i bramy i furtki:)) Papa Kowal wykonał plan; no prawie... bo te zablokowane przejścia :-/  Pan mąż też prawie plan wykonal...już wszystko prawie pomalowane...zatem poczekajcie na końcowy efekt :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz