taki, oto wiejski domofon...powinniśmy usłyszeć, ze ktoś idzie, prawda? ;-)
i widok z sieni...ten lubię najbardziej, tzn w tę porę..tylko ta trawka jakaś taka... marna, mimo starań Pana Gospodarza..no nic się zdarza; trzeba by jakiegoś podlewacza zatrudnić, bo PG już rąk do pracy brakuje:-/
powiększone pastwisko....
za co Rysio i Radzio są niezmiernie wdzięczni :)
realizacja największego marzenia Sylwka...on tak bardzo lubi Mamb..y ;-)
nowa odsłona; już nie ma się czym obawiać, ze jakiś ktoś... ogólnie nie dość, że ładnie to jeszcze bezpiecznie:)
....która już, już pnie się do góry; ale do czasu...czasu kreta :-/
jedna z wielu :))
nareszcie prywatne niezrywane :)
i takie, oo