Teoretycznie już chyba nawet ponad połowa, ale dopiero od paru dni mrozi...i to baardzo; a z racji nie do końca wykończonego domu..w domu też zima, tzn zimno ;-) najniższa temperatura w pokoju zaraz po przebudzeniu i w piecu rozpaleniu: 6 stopni słownie SZEŚĆ.. na szczęście na plusie :-/
i kilka zimowych fotek
i to też zima..ze dwa dni przed śniegu spadnięciem
to zdjęcie z wystającymi uszami jest the best:) oby Wam szybko poszło i żebyście przestali marznąć:) pozdrawiam karra
OdpowiedzUsuńte uszy to oczywiście Warsik :) zawsze pierwszy do zdjęcia; dzięki karra..ale z drugiej strony ten zimny wychów na pewno ma swoje plusy, prawda? ;-)
OdpowiedzUsuń