Jak na razie dachówki zdjęte, pan kierwonik szykuje resztę na przyjazd ekipy, która to od poniedziałku zaczyna wielkie łubudu:-/ pisałam też, że starach się bać, prawda?:-/
ale dosyć pisania, sami zobaczcie:)
nawet dzieciaki zaangażowały się w pomoc:) tylko nie rozumiem, czemu na dzieci mówi się "tania" siła robocza;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz