U nas jak zawsze to samo... remont :-/ to chyba dlatego tak mało się udzielam, bo i co pisać.... nie wiem czy kiedykolwiek zakończymy..zapewne się wykończymy, a najbardziej Pan Gospodarz :-/ chyba jakiś wyjazd mu się należy... normalny człowiek już dawno by zwariował :-/ Zdjęć nowych za dużo nie mam, gdyż obecnie poza domem się znajduję.. znowu eksmisja z powodu tzw demolki.. Ale jakby nie było już chyba bliżej końca... rok temu było o wiele gorzej :-/
Na zdjęciu jeszcze niebieska folia na dachu, która na szczęście już została usunięta :) cały dach tzn połowa, pokryty został papą.. zaraz po tym "lekka" nawałnica zerwała dość ważny kawałek, zalewając przy tym całą kuchnię :-/ całe szczęście, że dzień wcześniej wyjechałam z dziećmi na działkę :-/ zatem dzieję się dużo... aaa i mamy taras, oblicze domu zupełnie zmienione, ale to jak już wrócę na włości zdjęcie wkleję :)
Wyjazd na działkę w kontekście posiadanej działki brzmi zabawnie :))) Ja mieszkam na wsi i jak opowiadam koleżankom, że jadę "na wieś" do rodziców to zawsze się ze mnie śmieją. Najważniejsze, że do przodu, a że małymi kroczkami to nic, już niedługo, już za kawałek czasu będziecie podziwiać Wasz Dom !
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście, zabawnie z tym wyjazdem na działkę ;-) ale to taka odskocznia jakby nie było :) już niebawem do "chatki" wracam i nowe fotki zaprezentuje :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że budowa postępuje :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCo u Was? Jak tam jesień w Piotrowicach? Na pewno jest pięknie i kolorowo ;) A jeśli nie, to ja ślę fluidy, żeby było. Pozdrawiam - schiraz z emagla
OdpowiedzUsuń